Pamiętamy o dramatycznej ewakuacji więźniów

W historii ludzkości istnieją chwile, które pozostawiają trwałe ślady w pamięci ludzkości. Dla Polski i Pomorza jednym z tragiczniejszych rozdziałów II wojny światowej był Marsz Śmierci, który rozpoczął się 25 stycznia 1945.

W naszej gminie każdego roku organizowane są uroczystości upamiętniające te tragiczne wydarzenia. W tym roku trwały one dwa dni, a rozpoczęły się w szkole w Wocławach, gdzie dr Jan Hlebowicz z Instytutu Pamięci Narodowej w Gdańsku miał wykład dla uczniów pt. „Pomorscy duchowni rzymskokatoliccy w obliczu dwóch totalitaryzmów”, który był zarazem doskonałą lekcją patriotyzmu.

Drugiego dnia uroczystości rozpoczęły się od nabożeństwa w kościele parafialnym w Cedrach Wielkich. Po nim złożono kwiaty pod obeliskiem upamiętniającym tragiczne wydarzenie ostatnich miesięcy II wojny światowej. Z kolei przy Szkole Podstawowej w Wocławach odsłonięto tablicę upamiętniającą ks. Bernarda Wieckiego, który w latach 1823-1939 pełnił na początku funkcję administratora a następnie proboszcza miejscowej parafii. Został zamordowany przez Niemców – według różnych źródeł – w Nowym Porcie albo Stutthofie.

- Dla niektórych osób marsz śmierci zakończył się wyzwoleniem, ale cena była niewyobrażalnie wysoka. To był czas tysięcy ludzkich dramatów. To wydarzenie jest nie tylko częścią historii, ale także przypomnieniem o sile ludzkiej wytrzymałości i konieczności pamięci, aby nigdy nie zapomnieć o ofiarach okrucieństwa II wojny światowej – komentuje wójt Janusz Goliński.

Dodajmy, że chętni mogli wysłuchać jeszcze prelekcji historycznej dr. Dariusza Piaska pt. „Ksiądz Bernard Wiecki – męczennik II Wojny Światowej, na tle dziejów wsi, parafii i szkoły w Wocławach”.

Tego samego dnia również w Katedrze Oliwskiej odprawiona została msza sprawowana przy okazji rocznicy tragicznych wydarzeń ze stycznia 1945 rok.